Myślę że ktoś próbuje uszczęśliwić właścicieli niezabudowanych jeszcze działek, podnosząc ich atrakcyjność. Niestety kosztem tych którzy już tam mieszkają i wjazdy musieli wykonać na swój koszt. Teraz mają enklawę, są odgrodzeni lasem od drogi. Skończy się wycinką i znajdą się bezpośrednio przy ulicy. Ta droga nie jest aż tak ruchliwa, odcinek jest prosty, domy po drugiej stronie - każdy ma swój wjazd i nie ma problemu. I jeśli ktoś się powołuje na jakiegoś urzędnika to dlaczego nie wymienia się go z imienia i nazwiska? Czy ta osoba była tam kiedykolwiek na miejscu? Ja przejeżdżałem kilkukrotnie - zazdroszcząc inwestorom że docenili otoczenie drzew - a nie jak większość powycinali wszystko.
Napisany przez ~cyklista2017, 23.05.2017 08:21
Najnowsze komentarze