prawdziwy problem chyba jest z zakrętami w substancji szarej zarządowców samorządowych,co oczywiście przenosić sie może na zakrety drogowe i parę innych istotnych spraw. Nadliczbowy członek zarządu z pewnościa nie napisał żadnego pisma, Można przyjąć takie założęnie ,że mógł je podpisać w ciemno bo ,czytanie ze zrozumieniem chyba nalezy wykluczyć. Stało sie to wszystko w jednym powiecie mazurskim -bo w naszym tak sie nie dzieje.Starosta by nie pozwolił.
Napisany przez ~mazurka, 16.03.2017 08:07
Najnowsze komentarze