Kończąc temat,bo stał już się obmierzły,zauważyłem, że jest grono osób z którymi jakikolwiek dyskurs, nie po myśli rzeczonych,skazany jest na niepowodzenie.Odbywa się to według jednego schematu:bo starzik tak godali,po nich fater,to jo tyż tak musza, bo inakszy być ni może.Cenię tradycje,bo jakżeby inaczej,ale samodzielne i rozsądne myślenie też stawiam wysoko.
Napisany przez zefel, 06.03.2017 18:56
Najnowsze komentarze