Z tego co wiem, to każdy sprzedawany kocioł posiada certyfikat (atest) określający m.in. spełnienie norm emisji. Warunkiem jest tylko wykorzystywanie określonego w instrukcji paliwa. Certyfikat jest bezterminowy. Nie bardzo rozumiem jaka niesprawność pieca która równocześnie pozwala go eksploatować - mogłaby go naruszyć? Wydaje mi się ze takie badanie kotłów jest bezprawne. Co innego kontrola czy jest w nim spalane właściwe paliwo......Unia ponad rok temu narzuciła producentom odkurzaczy restrykcyjne ograniczenia mocy i emisji pyłów. Może wprowadźmy obowiązek corocznego sprawdzania na koszt właścicieli tych nowych odkurzaczy czy spełniają one te normy? Nie dajmy się zwariować.
Napisany przez ~Dobromir, 15.01.2017 13:10
Najnowsze komentarze