Regulacje dotyczące OZE to czysta komuna. Z jakiej niby racji prosumenci mają mieć jakieś gwarantowane ceny odbioru energii? To tak jakby rolnikowi zakładającemu plantacje truskawek zagwarantować sztywne ceny ich skupu. Jest to taki sam biznes jak każdy inny. Jeśli dystrybutorzy uznają że jest taniej kupić energie od posiadacza instalacji fotowoltaicznej czy wiatraka niż z elektrowni węglowej to na pewno to zrobią. Ale nie widzę powodu by z moich podatków dotować takie inwestycje innych osób prywatnych a tym są różnego rodzaju dotacje na OZE. Może się to komuś nie podobać ale najtańsza energia w naszym kraju pochodzi ze spalania węgla. Elektrofiltry maja tak dużą sprawność że praktycznie te elektrownie nie trują środowiska, co najwyżej są źródłem CO2. No ale ze spalania i litra benzyny powstaje 2,5 kg CO2 a tym się jakoś nikt nie przejmuje. A gdyby tak pani poseł odświeżyła wiedzę ze szkoły podstawowej to by sobie przypomniała że biomasa to jednak jest źródło energii odnawialnej bo powstaje dzięki fotosyntezie (w uproszczeniu: energia słoneczna + CO2+ H2O).
Napisany przez Oberwator_R, 23.08.2016 12:04
Najnowsze komentarze