Jesli odda dzieci, ma marne szanse je odzyskac. A sądy sa slepe i z urzedu przyznaja dzieci matce, nie patrzac na ich dobro. Rozumiem dlaczego przeciwstawil sie wyrokowi sadu nawet kosztem utraty pracy. Patrzysz wąsko i to Ty nie rozumiesz sytuacji w jakiej sie znalazł. Ja podziwiam za odwage, milość do dzieci i determinacje. Tez bym walczyla za wszelka cene o dobre życie dla moich dzieci. Moge byc baranem (owcą ;-)- ale nie slepą owcą bo jest mase przykladow wyrokow w ktorych sad sie mylil. A Ty nie znasz takich sytuacji?? Facet przyznal ze czeka na decyzje sadu apelacyjnego- wtedy sie podporzadkuje. A Ty tylko jedno- złamał prawo- nie masz pojęcia co Rodzic jest w stanie zrobic dla swoich dzieci.
Napisany przez ~O.K., 25.07.2016 17:26
Najnowsze komentarze