Trudno mi uwierzyć, że Mieciu nie skorzystałby z takiej okazji. Wszak jego sytuacja polityczna straciła grunt pod nogami. Jeśli nie Mieciu to ktokolwiek inny z urzedu. Wszak jak Lidla otwierano to urzędników było całkiem sporo - ok 1/20 ogółu urzędników. Otwarcie biura poselskiego to chyba jednak wyższa liga niż kolejny markecik. Z drugiej strony trudno mi uwierzyć, że lokalny PiS wzniósł się na wyżyny swoich możliwości i zaprosił wszystkich jak leci. Ten twór ma klapki na oczach, a przejawem tego jest fakt braku godzin otwarcia placówki. Takie z "wami dla was" ale bez was, bo będziecie przeszkadzać. Pożyjemy zobaczymy, może sprawa się wyjaśni ;-)
Napisany przez mhl999, 28.01.2016 06:00
Najnowsze komentarze