Dancingi, wódeczka i schadzki? Ryszard Czajkowski wspomina „solidarnościową” działalność Henryki Krzywonos. „W strachu wskoczyła do tramwaju, złamała strajk i wyjechała”Wcale nie zatrzymywała tych tramwajów, tylko za jakieś swoje przewinienia w zakładzie pracy miała stanąć na dywanik. W tym momencie wybuchł strajk i załoga zadecydowała, że tramwaje nie wyjeżdżają z zajezdni w Nowym Porcie. Ona się wystraszyła, że jak nie wyjedzie, to będzie pretekst, żeby ją natychmiast dyscyplinarnie zwolnić, więc w strachu wskoczyła do tramwaju, złamała strajk i wyjechała tym tramwajem. Dojechała do opery, gdzie podstacja trakcyjna przyłączyła się do strajku i wyłączyła zasilanie. I ona na wysokości opery tą „piętnastką” stanęła. Nie miała wyjścia. Tramwaj stanął. Pieszo dodarła do stoczni i powiedziała, ze to ona zatrzymała tramwaje. https://youtu.be/HfdagTgGVf4
Napisany przez Schizofrenia, 02.01.2016 03:12
Najnowsze komentarze