to nie tyle zalerzy od cenzury, co od tego jak wykształcono obecne pokolenie, trzeba mówić i pisać o rzeczach fajnych, miłych, siać propagandę jak za Gierka. Czasami można też napisac o tym że komuś coś tam ucieło albo ktoś wpadł pod pendolino, ale o tym dlaczego tak się dzieje, skąd i dlaczego wynikają porażki, wypadki, opóźnienia czy cały bałagan się nie pisze (oczywiście z wyjatkami). Pisanie że robotnicy na tydzień przed planowaniem otwarcia jakiejś tam inwestycji to "hejt". Za to w niedzielę, będą wszyscy po kolei piać z zachwytu jak to cudownie (o 20 km/h i walce z czasem nie napisze nikt). Takie gierkowskie czasy 40 lat po nim.
Napisany przez zxc, 10.12.2015 08:36
Najnowsze komentarze