Dla emerytow nie ma deputatow weglowych .8 milionów zł na odprawy dla posłów to nic! Znacznie większą kasę zgarniają ustawione "misie" z zarządów spółek Skarbu Państwa .Parlamentarne odprawy będą nas w tym roku kosztować około 8 milionów złotych. Mogą na nie liczyć posłowie i senatorowie, którzy podczas wyborów sprzed 3 tygodni nie otrzymali wystarczającego poparcia i nie dostali się do parlamentu nowej kadencji. Odprawy poselskie to jednak mały pikuś w kontekście odpraw funkcjonujących w zarządach spółek Skarbu Państwa, gdzie zasiadają najbliżsi kumple polityków. Tam wspomniane 8 mln zł przypada do podziału na kilku ustawionych "misiów".Posłom i senatorom, którzy stracili swoje mandaty przysługuje zgodnie z obowiązującymi przepisami odprawa parlamentarna w wysokości trzech miesięcznych uposażeń, czyli ok. 30 tys. zł brutto. Z uwagi na fakt, że w nowym parlamencie nie zobaczymy około połowy posłów i senatorów poprzedniej kadencji, to na odprawy trzeba będzie przeznaczyć aż 8 mln zł. Kasa przeznaczona na parlamentarne odprawy to jednak małe piwo. Na znacznie większe, wręcz gigantyczne pieniądze wypłacane jako odprawy, mogą bowiem liczyć kumple wspomnianych parlamentarzystów poustawiani w setkach zarządów spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa. W kontekście powyższego warto przypomnieć historię Krzysztofa Kiliana - bliskiego znajomego Donalda Tuska.
Napisany przez Schizofrenia, 17.11.2015 02:56
Najnowsze komentarze