często policja żeby mieć wyniki zatrzymuje przechodniów i karze mandatami w sytuacjach kiedy nie ma praktycznie żadnego zagrożenia dla pieszego. jak mantrę powtarzają, że człowiek popełnił wykroczenie. żadnego znaczenia nie ma to, że droga była po prostu pusta i przejście w dowolnym miejscu jest po prostu czymś naturalnym dla pieszego. z rowerzystami jest podobnie. hitem jest zatrzymywanie i karanie pieszych przez policjantów w cywilu. bardzo bym prosiłby redakcja następnym razem zapytała ile było zdarzeń drogowych na kontrolowanych odcinkach, żeby jeszcze przypadkiem nie okazało się, że policja łapie tam gdzie w przeciągu ostatniego pół roku czy roku liczbę zdarzeń można policzyć na palcach jednej ręki. pieszym, którzy przechodzą w miejscach niedozwolonych polecam spróbować użyć prostego argumentu, wg mnie to jest 100m i jeśli policjant będzie twierdził, że jednak nie to poprosić o udowodnienie, że jednak jest to krótsza odległość. jak jeden z drugim policjantem będą musieli zmierzyć odległość (atestowanymi urządzeniami) to może skupią się na miejscach i sytuacjach naprawdę niebezpiecznych. póki co wychodzą z założenia nabicia statystyk bo komendant nakazuje zrobić wynik i bogu ducha winni policjanci nabijają czyt. naciągają wyniki w imię zagrożenia, którego nie ma. nic tylko pogratulować. przy okazji pozdrawiam policjantów z rybnika, którzy mierzyli moją odległość od przejścia do miejsca zdarzenia :)
Napisany przez mhl999, 07.11.2015 07:06
Najnowsze komentarze