Prokuratura zbada, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego. Chodzi o porozumienie z 17 stycznia, zawarte między stroną rządową a związkami górniczymi. Zawiadomienie w tej sprawie miesiąc temu złożył adwokat Grzegorz Długi, który w ostatnich wyborach zdobył mandat poselski z listy ruchu Kukiz'15 w okręgu katowickim. Pismo złożył w imieniu czterech osób; jedną z nich jest Paweł Kukiz. Składający zawiadomienie zarzucają rządowi, że nie wywiązując się z postanowień zawartych 17 stycznia, oszukał górników. Dodatkowo zaznaczają, że przedstawiciele rządu, podpisując dokument, musieli zdawać sobie sprawę, że jego zapisy nie zostaną spełnione w takiej formie - ze względu na unijne przepisy dotyczące niedozwolonej pomocy publicznej. W piśmie do prokuratury powołali się na art. 231 Kodeksu karnego. Przepis ten mówi o niedopełnieniu obowiązków i przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który działa w ten sposób na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Decyzja o wszczęciu śledztwa zapadła 27 października. Porozumienie z 17 stycznia podpisali pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk oraz szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz w obecności premier Ewy Kopacz, ministrów: skarbu Włodzimierza Karpińskiego i pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz licznego grona związkowców i samorządowców śląskich. Zapowiadając złożenie doniesienia do prokuratury, Kukiz wyraził przekonanie, że konsekwencje powinni ponieść nie tylko sygnatariusze porozumienia ze strony rządu, ale też premier Kopacz.
Napisany przez Psychoterapeuta, 06.11.2015 12:00
Najnowsze komentarze