Wiceminister finansów Dorota Podedworna-Tarnowska wyjaśniała, że "Środki z emisji obligacji powiększą rezerwę płynnych środków i tym samym stanowić będą zabezpieczenie finansowania potrzeb pożyczkowych na rynku krajowym". Przekładając to z polskiego na nasz - oznacza to ni mniej, ni więcej jak powiększenie zadłużenia o równowartość ponad 4 miliardów złotych. Kwota ta będzie mogła być wydatkowana na bieżące potrzeby. Co więcej - rząd nie wyklucza, że do końca roku raz jeszcze pokusi się o powiększenie długu poprzez emisję obligacji w euro, gdzie docelowymi wierzycielami będą miały zostać podmioty zagraniczne. Na marginesie warto zauważyć, że rząd pożycza pieniądze w walucie obcej (w tym przypadku w euro), a zwykłych ludzi przestrzega przed braniem pożyczek w walutach zagranicznych. Czy mamy zatem do czynienia z jawną niekonsekwencją w pojmowaniu ryzyka kursowego związanego z kredytami walutowymi?
Napisany przez Psychoterapeuta, 30.09.2015 12:47
Najnowsze komentarze