Głównym efektem takiego, a nie innego statusu własnościowego tzw. "polskich banków" jest fakt, że co roku gigantyczne pieniądze opuszczają nasz kraj w postaci dywidend, opłat licencyjnych czy kosztów obsługi "pożyczek", które banki-matki nakazują zaciągać swoim bankom-córkom z krajów neo-kolonialnych. Taki transfer pieniędzy powoduje, że Polsce znacznie trudniej dogonić pod względem kapitałowym rozwinięte kraje Europy Zachodniej. Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby proporcja własnościowa banków w Polsce wynosiła 2:1 na rzecz polskiego kapitału. Niestety - jak to określił swego czasu Józef Oleksy - "w całej Europie nie ma drugiego kraju, który by tak lekkomyślnie sprzedał banki". Dzika i nieprzemyślana prywatyzacja polskiego sektora bankowego z lat 90-tych dziś przynosi bardzo wymierne skutki. Co istotne - nadal rządzą nami osoby, które za ten stan rzeczy są odpowiedzialne.
Napisany przez Psychoterapeuta, 05.09.2015 04:04
Najnowsze komentarze