Czy nowa afera z udziałem platformianej ekipy przypieczętuje jej ostateczny upadek? W normalnym kraju, z normalnie funkcjonującymi mediami, stałoby się to już dawno. Wszak "po drodze" przeżyliśmy kilkanaście potężnych afer, gigantyczny wzrost długu, skok na OFE, rozrost biurokracji, nepotyzmu i kumoterstwa. Przy prawidłowo działających mediach (patrzenie władzy na ręce, kontrolowanie ich decyzji i poczynań) partia taka jak Platforma powinna przestać istnieć już po pierwszej kadencji. Niestety w III RP zdecydowana większość ogólnopolskich mediów jest kontrolowana przez ludzi powiązanych z platformianym układem. Im zależy przede wszystkim na zachowaniu status quo, na tym aby patologiczna sitwa mogła utrzymać się przy władzy jak najdłużej. Stąd najnowsza afera z obsadzaniem stanowisk w NIK jest prawie całkowicie wyciszona w mediach głównego nurtu. Serwisy informacyjne ogólnopolskich telewizji wolą się zajmować tematami zastępczymi, zupełnie nieistotnymi dla losów kraju, niż rzetelnie informować o przekrętach platformianej władzy. Wszystko po to, aby ekipa Ewy Kopacz mogła uzyskać przyzwoity wynik w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Napisany przez Psychoterapeuta, 04.09.2015 14:05
Najnowsze komentarze