Rząd zrobi nam ciemnogród 20-sty stopień zasilania” – ten tekst słyszeliśmy po raz ostatni w PRL‑u. Oznaczało to wyłączenie prądu w domach prywatnych. Rząd Kopacz wprowadza nas do tamtych realiów stopniowo – na kilka godzin dziennie wyłączone z prądu zostają na razie fabryki. Przed załamaniem polskiego systemu energetycznego opozycja ostrzega od lat. I nie można zarzucić partii Tuska i Kopacz, że nic nie robi. Powołano spółkę, która ma zbudować elektrownię atomową – PGE EJ. Na jej czele stanął Aleksander Grad, kolega Tuska. W ciągu pięciu lat wydała ona 182 mln zł. Na mniej więcej – nic. To twórcze rozwinięcie pomysłu z PRL‑u. Jak w „Misiu” Barei. Zamiast słomianego pluszaka, władza ma… plany. Proceder zuchwały? Ale działa. Wydłużono jego harmonogram – ewentualna elektrownia ma powstać nie w 2019 r., lecz… w 2031 r.
Napisany przez Schizofrenia, 12.08.2015 17:46
Najnowsze komentarze