Magania-Dali nie kapuja, czy jak by niechcący uderzyła dżwiami ucznia,to czy przyznała by się do tego że zrobiła to celowo? Kurde, ona się przznała do winy, znaczy biła, znaczy coś musiało być, że się przyznała a nie szła w zaparte, jak jo kamrata klepna w pleca a on by mie podoł żech go bił, to się nie przyznom, choć bych go z siły walnył, nie wiem kim żeś je, , ale skoro rechtorka sięprzyznałą a dyrektorka dała do akt nagana a sędzie doł sztrofa, znaczy że coś musiało być, bo sąd musioł dać konkretno argumentacjo, do tego rechtorka nie dała apelacji, znaczy wyrok jej odpowiadoł,Niewinny się broni do końca, a jak obrona zawodzi,to honorowo zwolnio się z roboty w imię honoru i protestu. Nie umioł bych robić w takij robocie, bo takim wyroku i incydencie, skoro nie winno to się człowiek broni, jak przegrywo, to odchodzi z honorem, widać żyjemy w innych zasadach ludzkich.
Napisany przez koło, 27.07.2015 00:55
Najnowsze komentarze