Akurat zgadzam się z @koło w tym artykule.Nauczycielka ma szczęście,wielkie szczęście,że jeszcze uczy w klasach od 1-3.Kobiet,młodych dziewczyn,z tym wykształceniem jest dziesiątki tysięcy,więc powinna się pilnować i zdawać sprawę z tego,co czyni i komu czyni.To są jeszcze dzieci,nie nastolatki.Nie należy szukać w tej grupie wiekowej kozła ofiarnego i klauna klasowego,zwłaszcza,jeżeli dziecko jest wrażliwe i ma kłopoty z relacjami z innymi dziećmi (komentarz @jowt80).Takim dzieciom należy pomóc i zrobić wszystko,by nie czuły się odtrącone i gorsze od innych dzieci.Np. gdybym była wychowawczynią,to zapytałabym inne dzieci,dlaczego nie chcą wziąć Kingę do zabawy.Gdy jest zabawa z wybieraniem kogoś,to sama zagrałabym z dziećmi i wybrała właśnie Kingę.Wytłumaczyć trzeba,że raz będziesz ty,innym razem ty.Niestety czasy się zmieniły,jak zauważył @koło,niestety na gorsze.Teraz nawet dzieci mają swoich faworytów,"władca stada",nauczyciele,małe dzieci tworzą już grupki i wykluczają z zabaw i z towarzystwie te według nich "gorsze" osoby.Co się dziwić jak tak są wychowywane,ba nawet szkoła podsuwa im takie zachowania.Nie dawno byłam na zebraniu,gdzie Pani dyrektor stwierdziła,że w dzisiejszych czasach,już nie tylko trzeba być w szkole cichym,spokojnym,dobrze uczącym się młodym człowieczkiem,ale trzeba być również przebojowym,"przedsiębiorczym" czyli cwaniakiem,by zyskać sympatię kolegów i nauczycieli.To jest chore jednym słowem,chore!
Napisany przez alexxia84, 20.07.2015 09:51
Najnowsze komentarze