popieram tych, którzy uważają, że za kółkiem trzeba myśleć o sytuacji na drodze a nie o niebieskich migdałach. nie zdziwię się, że ci "zamyśleni" kierowcy nie bardzo kojarzą znaki drogowe, wyjedzie taki pewnie od święta i myśli, że królem szos jest, bo póki nie ma świateł czy ronda to pewnie ma pierwszeństwo, a skrzyżowania to efekt wyłączonego myślenia. znaki na ogół nie stoją z byle powodu. wystarczy się do nich stosować. nie pomoże ani rondo ani światła, bo te też można przejechać w zamyśleniu. prościej zainstalować kamery i rejestrować wykroczenia. jak ktoś raz czy drugi dostanie mandat to może się opamięta w swojej głupocie.
Napisany przez mhl999, 26.06.2015 22:12
Najnowsze komentarze