do Obiektywny: strzępicie tu jęzory a bladego pojęcia nie macie z czego wynika zadłużenie. Miejcie pretensje do rządu i NFZ, że wycenia pracę lekarzy i pielęgniarek tak samo nisko od pięciu lat a koszty systematycznie rosną. Szpital podpisuje kontrakt na wykonanie określonych usług i za to NFZ szpitalowi płaci. Podam przykład: izba przyjęć w Wodzisławiu i w Rydułtowach ma podpisany kontrakt, na podstawie którego NFZ wypłaca jej stawkę dzienną ok. 2300 zł. I ona obowiązuje niezależnie od ilości przyjętych pacjentów. Przeliczcie sobie: 30 dni w miesiącu x 2300zł =69.000 zł na miesiąc. Izba przyjęć przyjmuje ponad tysiąc pacjentów miesięcznie a czasem nawet 1300! Zatem NFZ płaci za jednego pacjenta około 50-60 zł. Jeśli jest to ból głowy albo drobne skaleczenie to pół biedy, ale jeżeli są to już poważniejsze urazy - jak po wypadkach - to koszty leczenia są szalone. Dziś 10 zł kosztuje plaster albo bandaż, o lekach nie ma co mówić! A co z pensjami ludzi, którzy pracują na izbie przyjęć????? Pracują na 3 zmiany! Kilka pielęgniarek + lekarze!!!! Macie jeszcze pytania skąd bierze się dług szpitala skoro mają takie koszty a państwo tak mało płaci??? Sytuacja na pozostałych oddziałach jest podobna o ile nie gorsza! Z pustego nawet Salomon nie naleje! Przestańcie więc się doktoryzować , tylko sięgnijcie do źródła i przekonajcie się skąd faktyczny dług szpitala!
Napisany przez foka, 15.05.2015 10:39
Najnowsze komentarze