Cała sytuacja nie spodobała się również kolejnej dzwoniącej. Pani Malwina ze Szczecina pyta dlaczego całą stacja milczy w sprawie Durczoka. - Tak trudno to zrozumieć? - odpowiedział Miecugow. - Ale gdyby tu chodziło o polityka, to panowie mówiliby o nim od rana do wieczora. Przykładem były "Taśmy prawdy". A jeśli chodzi o dziennikarza, nie słyszymy o tym nic - bulwersuje się dzwoniąca. - No to sprawa jest tak dęta, że trochę głupio o tym gadać - tłumaczy dziennikarz. Na koniec pani Malwina stwierdza, że przez milczenie wiarygodność stacji pozostawia wiele do życzenia
Napisany przez likwidowacwszystko, 19.02.2015 09:40
Najnowsze komentarze