Ile zarabia ten „Pisior z Warszawy”? To akurat prawda. To za czasów rządów PiS Jarosław Zagórowski został szefem Rady Nadzorczej, a potem prezesem spółki. Trudno jednak odmawiać mu kompetencji, górnictwem zajmuje się od 1996 roku, także jako urzędnik w Departamencie Restrukturyzacji Przemysłu Ministerstwa Gospodarki.Od tamtej pory szef JSW chętnie wypowiada się o wybujałych przywilejach liderów związkowych. JSW ma ich 103 – każdemu spółka płaci wynagrodzenie (zgodnie z przepisami niemal trzykrotność średniej płacy). 23 pozostało w zakładzie pomimo nabycia uprawnień emerytalnych. Według prezesa, siedzą, knują, manipulują ludźmi i do tego zarabiają krocie. JAROSŁAW ZAGÓROWSKI O ZWIĄZKOWCACH Lider związkowy dlatego jest liderem, że ma przynajmniej 150 członków. Jeśli miałby choć jednego mniej, musi wrócić do pracy. A więc włożyć gumiaki i zjechać na dół. Mamy w Jastrzębiu ludzi, którzy już od 20 lat są liderami związkowymi. Oni nie mają alternatywy w swoim życiu zawodowym, więc zrobią wszystko, żeby pracownicy im się nie wypisywali. Bo wtedy będą musieli wrócić do pracy, a to strasznie boli.
Napisany przez likwidowacwszystko, 06.02.2015 02:20
Najnowsze komentarze