Silesia pięć lat temu miała podobne kłopoty do tych, które dziś mają kopalnie figurujące na liście przeznaczonych do likwidacji. Jednak teraz Silesia daje pracę górnikom, wydobywa węgiel i co ważne zarabia.Gdy Silesii groziło zamknięcie pracowało tam 750 osób. Dziś pracę ma tam prawie 1,7 tys. osób. Wszystko dzięki temu, że górnicy wzięli sprawy w swoje ręce. Wyłożyli własne pieniądze i zatrudnili firmę zewnętrzną do napisania biznes planu. Potem zaczęli szukać prywatnego inwestora, który byłby w stanie zainwestować w starą kopalnię z drugim co do wielkości złożem w Polsce. Znaleźli w Czechach. Czeski inwestor, czyli czołowy holding grupy działającej w sektorze energetycznym i przemysłowym Energetický a Průmyslový (EPH), właściciel większości udziałów w PG Silesia (mniejszościowy pakiet należy bezpośrednio do pracowników) inwestuje w nowy sprzęt. Od 2010 roku zainwestował ponad 750 mln złotych. Wprowadził też nowe zasady pracy. Obecnie kopalnia pracuje 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Górnicy nie maja tzw. czternastek, bo ta uzależniona jest od wyników finansowych, ale mają inne przywileje, czyli np. Barbórkę.
Napisany przez likwidowacwszystko, 19.01.2015 11:12
Najnowsze komentarze