Jesteś koło w błędzie, roboty nie szuka się w urzędach pracy, chyba że chcesz zasiłku. Albo chodzisz po firmach, albo zdarzy ci się łut szczęścia i trafisz na właściwego człowieka w nietypowym miejscu. Za komuny szedłeś do byle zakładu, który cię interesował i mogłeś po badaniach lekarskich następnego dnia przyjść do pracy. Było tak? Teraz możesz wysłać dziesiątki CV i biernie czekać, albo łapać się każdej okazji. A Kołodziej ma chyba firmę, nazwę mogę ci znaleźć w Internecie i zatrudnia kogo chce. I pomaga. Tyle w temacie. :) Oby więcej takich ludzi.
Napisany przez han42, 23.11.2014 22:13
Najnowsze komentarze