@koło, seks z głową? masz już dzieci? to się robi inaczej :) A poważnie, dzieci przybywa, podstawówki już mają dołek za sobą, także dlatego, że doszły sześciolatki. Chciałbyś mieć w klasie 30 sześciolatków? bajtli które w przedszkolu byłyby w dwóch grupach, którymi zajmowała plus się wychowawczyni plus kilka pań pomocy? One przychodzą do szkoły i nie potrafią nic, nie podetrą sobie tyłka, nie zawiążą butów, nie ubiorą się po wuefie, zanim rozłożą swoje zeszyty i kredki to mija pół lekcji, jeden za chwilę chce siku, drugi kupa a trzeciego mama wysłała z rotawirusem i rzyga na wszystkie strony. Żeby z takim dzieckiem wyjść do srocza to trzeba zawołać nauczyciela z innej klasy, bo nie można zlecić tego np. woźnej i ten nauczyciel nie prowadzi już lekcji tylko zezuje na przemian do obu klas. Nie muszę tłumaczyć ile razy taki dzieciak zdąży obrzygać korytarz. Mam w rodzinie ośmiu nauczycieli, większość na emeryturze, ale i paru czynnych, więc na rodzinnych spotkaniach się nasłucham. Ja w życiu nie mógłby być belfrem, trzeciego dnia bym jakiego gówniarza udusił :) One mówią jednak, że dzieci są kochane, tylko rodzice do d... Najlepiej jakby przy podstawówkach był internat i dzieci odbierali tylko na weekend ;) No może trochę przerysowałem, bardzo dużo, większość są wspaniałymi rodzicami i aktywni w wychowaniu i pomocy w szkole, ale takich "rodzynków" j/w też jest dużo. Jednym słowem koło, nie wiesz o czym piszesz.
Napisany przez han42, 21.11.2014 14:08
Najnowsze komentarze