allexxia84 Ja wiem że były sklepy prywatne gdzie można było wykupić bony i te sklepy były otwierane przez rodziny cwaniaków ustawionych wysoko na stanowiskach w kopalniach, ceny wygórowane. Ale przyznasz mi racje że jak pisze na bonie żywnościowy to chyba proszku do prania nikt nie je. A bony to jest pomysł zastąpienia posiłku regeneracyjnego jaki dostawali górnicy na kopalni, tylko utrzymanie stołówek było za drogie. A więc jeżeli bon nie jest przeznaczony na żywność to co za sens ma ten dodatek. Zainteresowanych przesyłam do kodeksu pracy a dokładnie art.232 tam jest wszystko wyjaśnione. Pozdro
Napisany przez Marcin76a, 24.04.2014 20:04
Najnowsze komentarze