Całą ta gawiedź robi sobie co chce i nikt ich nie pilnuje. Kiedyś nauczyciele wychodzili na przerwy z uczniami, dziś siedzą w gabinetach, palą faje za fają i piją kawusię. Hałastra zaś ćmi blanty i fajaki pod szkołą, nawet nie wychodząc poza jej obręb, bo i po co, jak nikt nie widzi? Wystarczy się schować za górkę albo za nową salą gimnastyczną. W najgorszym przypadku pod garażami, ale to już ci mniej leniwi.
Napisany przez znawca, 08.04.2014 14:32
Najnowsze komentarze