Efekt jest taki, że obalono legalnie i demokratycznie wybranego prezydenta odrzucając nawet podpisane porozumienie. "Pokojowi manifestanci" toczyli regularne bitwy z berkutem, zabijając i raniąc wielu milicjantów, którzy wypełniali swoje służbowe obowiązki, broniąc konstytucyjnego porządku. Jak "rewolucja" wygląda w praktyce widzieliśmy chociażby na nagraniach zabitego niedawno Muzyczki czy jednego z posłów Svobody wizytującego szefa telewizji. Teraz Tymoszenko roztacza wizje użycia bomby atomowej, a Prawy Sektor szturmuje parlament, pytanie co będzie dalej? I dlaczego to wszystko wspieramy?
Napisany przez kibic, 28.03.2014 13:35
Najnowsze komentarze