Ten wyrok jest lepszy niż niewinność! Przynajmniej z punktu widzenia obserwatorów, którzy potencjalnie mają reagować. Bo wyobraźcie sobie: niewinny i nieukarany - to naturalne. Ale winny przekroczenia granic obrony koniecznej i nieukarany - to wskazuje, że ktoś inny też nie musi się (za bardzo) przejmować tym, że wlepią mu za przekroczenie! Dzisiaj to wreszcie zrozumiałem :-) A takie mi się nasunęły spostrzeżenia: 1. Ja darowuję złodziejowi życie, za co ten chce, żebym go jeszcze ozłocił. 2. Prokuraturze podaję na talerzu - jak dotąd - kilkunastu jawnoprzestępców, za co ta chce dla mnie roku w mamrze. 3. Złodziej zakrzywia czasoprzestrzeń. Ubrdał sobie, że pozbył przeze mnie aparat słuchowy kupiony pół roku po całej akcji... 4. Państwo daje do ręki przestępcom narzędzie zemsty, co ci skwapliwie wykorzystują. I to akurat jest logiczne. Ale najbardziej pokpiły sprawę media - posłały w Polskę informację, że za łapanie złodziei sądzą, ale "sprostowania", że sądzić - sądzą, ale nie wsadzają - już nie. A przecież ich bezpieczeństwo też od tego zależy!
Napisany przez jasiu psota, 14.03.2014 00:21
Najnowsze komentarze