Pan Paweł Newerla rzuca na temat przydatności samorządów powiatowych ciekawe światło ale zaznaczając na końcu, że nie jest związany ze sferą samorządu nie wspomina, że jest z nią towarzysko sympatyzujący. Obraca się w gronie tych ludzi już kolejną dekadę, co wykrzywia jego postrzeganie problemu w skali szerszej niż powiat raciborski. Staroście Hajdukowi nie można odmówić starań i efektów ale matematyka jest nieubłagana. Po kilkaset tysięcy złotych jakie trzeba wydawać na spotkania panów radnych przy laptopie z kawą (nazywają to sesjami) zdecydowanie można lepiej zagospodarować w gminach, które radni ci reprezentują. Jeśli byłbym za powiatami to z radnymi bez diet, bo każdego jednego stać na dojazd na sesję własnym transportem. To nie przypadek, że w dniu sesji nie ma wolnych miejsc pod starostwem. A samochody radnych to aktualne nowości dealerów samochodowych.
Napisany przez Ralph_Demolka, 09.03.2014 11:20
Najnowsze komentarze