Wczoraj troszkę zakropiłem, dziś udałem się na komendę w rybniku w celu ustalenia trzeźwości jakoże wyskoczył mi nagły wyjazd, szedłem piechotą ok 40min (dobrze mi to zrobiło). Na komendzie dyżurny odmówił mi badania. Zacząłem szukać więc izby wytrzeźwień, okazało się ze jest w tychach, moje nogi nie zniosłyby takiej trasy, udałem się więc do szpitala w orzepowicach, tam nie mieli alkomatu ( oddałem więc krew, koszt 20zł, wyniki następnego dnia). Po 4h ciągłego chodzenia jestem pewny, ze resztki alkoholu we krwi uległy degradacji. A ten artykuł to jedna wielka bzdura.
Napisany przez Majkel__, 01.11.2013 14:24
Najnowsze komentarze