Cały pic polega głównie z założenia na przekręcie wygrywa najtańsza oferta -ma to swój cel oczywiście wykonawca nie posiada nic do stracenia brak majatku no chyba że pomysł na kant można nazwać majątkiem to w takim razie jest bogaczem ale do rzeczy oczywiście natychmiast znajduje podwykonawców miejscowych obiecuje porządne stawki obiecuje również że firmy zostaną wpisane na listę podwykonawców do tzw. solidarnej zapłaty w między czasie zaczynamy roboty bo termin krótki a wy w między czasie podwykonawcy musicie załatwić sterty zaświadczeń o nie zaleganiu ze zusu us referencje biku krd umowy opiewające na zakres robót dotyczących podwykonawstwa na danej inwestycji jak to pozbieracie to jakieś 3 miesiące idziecie do inwestora w celu podpisania umowy o solidarna zapłate a tam rozczarowanie i się dowiadujecie nastąpiły pewne okoliczności o których inwestor zapomniał a polegały na tym że poręczył kredyt pod umowe wykonania danej inwestycji wygrywającemu przetarg kredyt rzekomo na uregulowanie płatności podwykonawcom a żeby było weselej to taki kredyt ma zapis ze skierowaniem płatniczym i w takim razie inwestor nie może wpisać podwykonawców na liste solidarnej zapłaty bo by gwarantował zapłate dwa razy i tak kólko sie zamyka wygrywający przetarg ma kredyt w kieszeni podwykonawcy zostaja bez kasy robota przerwana a inwestor wysokość kredytu jaki poręczył może mieć na garbie
Napisany przez grabarz67, 13.06.2013 22:27
Najnowsze komentarze