ciąg dalszy poprzedniego posta: Tekst "kłamstwa" związanego z referendystami (choć będzie pisał że jest inaczej) ma stworzyć wrażenie "obywatelskości" referendum oraz zwiększenia frekwencji o -być możę decydujące dla powodzenia tej akcji- kilkaset osób którzy pójdą poprzeć Kiecę. W ten sposób Kieca zostanie odwołany głosami swoich zwolenników. Nie zapominajmy że za referendum nie stoi szeroki front obywatelski ( jak w Warszawie za odwołaniem Gronkiewicz, jak w Elblągu), ale skrajna poltycznie grupa środowiska Gazety Polskiej i Radia Maryja. To duża i zdyscyplinowana grupa, ale niewystarczająca by odwołać prezydenta. Stąd uniki i próba stworzenia wrażenia, że referendum ma przyczyny merytoryczne (pytany o merytorykę radny Zalewski ucieka w popłochu z sesji) oraz że jego inicjatorzy są "apolityczni" aby przyciągnąć do urn zdezorientowanych. GRA IDZIE o przyspieszone wybory prezydenckie we wrześniu, by na stolcu prezydenckim osadzić swojego (Gawęda?Ganita?Zalewski?). a jest to bardzo możliwe bo frekwencja w tych ewentualnych wyborach będzie bardzo niska i powtórzy się "efekt Piechy" z Rybnika. Tak więc dość demagogii- REFERENDUM TO NIE WYBORY. Za rok na wybory idźmy wszyscy jak najgromadniej, bo to ŚWIĘTO DEMOKRACJI. W dniu referendum zostańmy w domach- bo to tylko śWIĘTO GP, PJN I RM.
Napisany przez chłop, 24.05.2013 08:19
Najnowsze komentarze