Dziś tam było strach jechać, ludzie jadą na rowerach, ładna pogoda to wiadomo że całe rodziny na rowerach w tych stronach, a ciągle ich mijały ścigacze z szybkością 200 km, mieli gdzieś rowerzystów, walili koło nich (jakieś pół metra od małego dziecka na rowerze). Pytam się, gdzie jest policja!!! W każdą popołudniową niedzielę tam są, jadą po 200 km/h. trasy dobrze znana, czyli od skrzyżowania w Syreni do Olzy(wały), zarówno auta tam tak pędzą jak i ścigacze. Rozumiem jak by zwalniali na widok rowerów, ale oni się tym nie przejmują, dziś byłem w szoku to co widziałem, cud że tam dziś żadnego wypadku nie było, jak to możliwe że nie ma tam w niedzielne popołudnie policji? Rano tam jechała, ale rano ich nie ma, są w niedzielne popołudnia, to każdy wie. Ile płacą policji łapówek? Bo bo jest niemożliwe, aby taka polityka była. Ludzie, jadąc tam przez wały, to mnóstwo rowerzystów, a z wałów do skrzyżowania w Syreni mijało mnie chyba z 30 ścigaczy z szybkością ponad 200 km/h i auta z niewiele mniejszą szybkością, byłem świadkiem jak jeden ścigacz jechał na trzeciego i omal nie walnął w rodzinę na rowerach. Czemu Nowiny się tym nie zajmną? Czemu policji tam nie ma? Komendant powinien się za to tłumaczyć .
Napisany przez koło, 19.05.2013 21:40
Najnowsze komentarze