masz racje bystrzak, sam remont to nie koniec problemów z fatalnym rozkładem. Nie spotkałem nigdzie gdzie byłem pociągów jadących 10 kilometrów! Potrzebna jest obsługa, non stop przetaczanie wagonów, przesiadki pasażerów itp. W Europie Zachodniej to nie do pomyślenia tam starają się łączyć jak najodleglejsze stacje końcowe jak to możliwe. Naturalnym jest że z mniejszych ośrodków ( tak jak Wodzisław) może jechać mniej składów niż np z Rybnika ale te z Wodzisławia powinny jechać co najmniej do Katowic, a niektóre do Sosnowca (WNoZ UŚ), Zawiercia, Żywca czy Częstochowy, wtedy kolej ma sens bo oprócz pasażerów do Rybnika przewozi też tych do Leszczyn, Mikołowa, Katowic, Sosnowca itd, Sam znam kolegę który pracuje na Paruszowcu ale koleją nie jedzie z uwagi na przesiadkę w Rybniku i wybiera auto. jesli pociąg jedzie tylko do Rybnika to wielu zniechęca ( w tym mnie bardzo często) i wybierają auta. Wygoda to również połączenia bezpośrednie których w Wodzisławiu brak.
Napisany przez zxc, 13.05.2013 21:35
Najnowsze komentarze