Bo oczywiście dworzec PKS nie jest zdewastowany. Komfort podróży i porównywalny czas tworzą z kolei najlepszy środek transportu publicznego, żeby dojechać do stolicy województwa. Bezpośredni pociąg jedzie godzinę 18 minut, wygodne wagony z przedziałami, WC, otwieralne okna. Ja dziękuję za jazdę przerobionym samochodem dostawczym. Mało komfortowe i bezpieczne. Wracając do rozkładu, macie racje - jest do bani. Całość pociągów poszła na Racibórz, a pasażerowie z Wodzisławia muszą się przesiadać - absurd. Przewozy Regionalne potrafiły rozbić pociągi po równo dla Raciborza i Wodzisławia (Chałupek). Niestety na naszym dworcu nie ma informacji co do przesiadek, trzeba sobie zobaczyć na internecie. Jeśli chodzi o przykłady z Europy Zachodniej, są takowe. Pociąg z Raciborza do Częstochowy. Jeździ i ma się dobrze, oczywiście my musimy się na niego przesiąść. I do grudnia się to raczej nie zmieni. Chodzą słuchy, że od 1 czerwca mają podrożeć bilety, do Wodzisławia mają jeździć 4 pary pociągów. Taki los czeka całe województwo. Pan marszałek myślał, że bawi się elektryczną kolejką na makiecie a teraz wszyscy pasażerowie będą cierpieć. My i mieszkańcy gminy Gorzyce cierpimy od 9 grudnia, od kiedy to zaczął się proces tzw. "wygaszania popytu". Ale trzymam kciuki, że po remoncie się wszystko zmieni, oby na lepsze.
Napisany przez Artur Klimek, 13.05.2013 21:06
Najnowsze komentarze