niestety masz rację, ale nie było by nowych stawek gdyby nie było ustawy śmieciowej. prawda jest taka, że wystarczyło uszczelnić obecny system. zrobiono to jednak odgórnie. zauważ, że żyjemy w kraju, w którym nie rozwiązuje się problemów tylko tworzy nakaz i obciąża się kosztami statystycznego kowalskiego. oczywiście w imię wyższych celów, bezpieczeństwa, poprawy bytu czy bóg wie jaką bajkę wymyślą. prędzej czy później ludzie nie wytrzymają, storpedują każdą decyzję władz, obojętnie o którym szczeblu władzy mowa. zupełnym kuriozum jest ustalanie stawek bez rozstrzygniętych przetargów :-D może ja jestem idiotą, wszak sam twierdzisz, że na głupa czasem wychodzę :-) ale najpierw trzeba znać liczbę punktu odbioru śmieci, ich ilość, ilość km, częstotliwość odbioru itd by przystąpić ogłosić przetarg i wyłonić zwycięzcę. dopiero potem można mówić o koszcie na mieszkańca. jakiś cudem zrobiono to odwrotnie i firmy wiedzą jaka pula jest do zgarnięcia. faktem też jest, że mieszkańcy bloków dopłacą za te dodatkowe km jakie będą generowane przy odbiorach z posesji prywatnych. wina lokalnych władz jest tutaj znikoma. obarczono ją ustawą, który budzi sporo kontrowersji.
Napisany przez mhl999, 08.05.2013 14:06
Najnowsze komentarze