dlatego nie dziw się, że pokazuję zwykłą chłodna kalkulację, co zrobić by zachować prawa przeciwników prezydenta czy rady a uwalić referendum. obowiązek głosownia to już chyba nie demokracja? tu działa ten sam mechanizm co przy szkołach. czy przedstawienie scenariusza, który jest możliwy jest czymś złym? czy w myśl praw demokratycznych mam prawo do wypowiedzi? korzystam z tego :-) każdy ma własną wolę i postąpi jak będzie uważał. druga strona ma również prawo pokazać dlaczego warto głosować. który scenariusz przeważy pokaże frekwencja jak i wynik samego referendum. w demokracji trzeba pokazywać wszystkie opcje, a nie tylko te które nam pasują. prawdą jest, że gdyby wszyscy czy większość poszła zagłosować pokazany byłby układ sił, ale uszanuj prawo do niezabrania głosu tym którzy nie chcą i nie pójdą zagłosować bo to postępowanie równie dobrze możesz traktować jako przejaw protestu, czyli sama koncepcja referendum mi się nie podoba.
Napisany przez mhl999, 08.04.2013 18:36
Najnowsze komentarze