uwalenie referendum niską frekwencją? przecież to też prawo demokracji, obowiązek głosowania był za czasów komuny. po co głosować skoro jestem przeciw, lepiej w domu siedzieć i czekać na rozwój sytuacji. samo się uwali :-) skoro zwolenników za odwołaniem jest aż tylu to spokojnie powinni dać radę dociągnąć do wymaganego progu :-D ot i kolejna łamigłówka przed referendystami, a próg jest wysoki :-D kieca w tym przypadku nic nie musi robić, może jedynie liczyć na rozsądek swoich zwolenników żeby przypadkiem nie poszli zagłosować bo z szanse na odwołanie wówczas rosną :-D Prosty przykład: 31% za odwołaniem, 30% przeciwko daje 61% uczestników, ale jak wytniemy tych przeciwko to będzie jeszcze sporo brakować i realna szansa na odwołanie bierze w łeb :-D można by rzec WIDZISZ JAK WODZISŁAW SIĘ ZMIENIA NA LEPSZE? NIE CHCESZ ODWOŁANIA KIECY (RADY)? SIEDŹ W DOMU, NIE GŁOSUJ, NIE ZWIĘKSZAJ SZANSY POPULISTOM. KAŻDY TWÓJ GŁOS ZWIĘKSZA NIEPOTRZEBNIE FREKWENCJĘ (i tutaj przykład jw.) :-D jeśli nadal uważacie, że referendum będzie to trochę inaczej pojmujemy pewne sprawy, bo skoro coś się robi to ma być skuteczne, a nie żeby było.
Napisany przez mhl999, 08.04.2013 09:56
Najnowsze komentarze