czyli MK nie ma sobie ABSOLUTNIE NIC do zarzucenia... pięknie... a ja sie pytam: czy Jego Ekscelencja Kieca wziął by kredyt zadłużając prawie połowę swoje prywatnego majątku ?! czy czuł by się bezpiecznie wiedząc, że połowa jego dochodów, wartości nieruchomości oraz wszelkiej własności jest pod zastawem bankowym ? Ja napewno bym nie chciał być w takiej sytuacji. Dlaczego więc w takiej stawia publiczne finanse miasta Wodzisław Śląski ? Poza tym stwierdznenie, że "Większość miast, aby móc inwestować i korzystać ze środków Unii Europejskiej, zmuszane jest do zadłużenia miasta." jest albo tragiczne albo śmieszne - oczywistym jest, że jeśli ukochana przez JE Kiecę Unia Europejska zmusza go do sprzedawania bankom własności na której siedzi to nie może jej tak kochać. Dlaczego więc Kiecy zależy tak bardzo na "byciu zmuszanym" do zadłużania ? Czy Kieca może nazwać się silnym prezydentem jeśli publicznie przyznaje, że został do czegoś zmuszony ?
Napisany przez ~kiecosceptyk, 05.03.2013 10:37
Najnowsze komentarze