dziwne że prezydent nie rozumie że nie chodzi o rozliczenie formalne delegacji, tylko o to że pojeździł a nic nie zdziałał. No bo co wyszło z wizyt z Chin? Prócz ciucholandu koło biedrony? No i chwalenia się że wybudują osiedle między piasta a Jedłowinikem? A po co wyjazdy do Turcji? Skoro to Turcy chłoną inwestycje zewnętrzne. Konia z rzędem jeśli ktoś pokaże mi w Polsce jakąkolwiek dużą inwestycję turecką. Chcemy inwestycji to jeździjmy do krajów które inwestują w Polsce, a nie gdzie bądź, a poza tym żeby ściągnąć inwestycje z zagranicy trzeba być naprawdę dobrym w te klocki. Mój kolega jeździł kiedyś do Chin z ramienia fińskiej firmy teleinformatycznej, z tego co wiem negocjacje tam to 48 godzinna jazda bez trzymanki (po poprzednim wielomiesięcznym korespondowaniu), z małymi przerwami na siku i kawę. No ale nie wracał z obiecywankami tylko z UMOWĄ!!!!
Napisany przez ~hahaha, 13.02.2013 20:09
Najnowsze komentarze