wizja rozwoju miasta, kolejna złota myśl, na zasadzie głos partii głosem narodu. Nie chodzi bowiem o papierek pod tytułem strategia rozwoju, czy też jak tam to się zwie, ale jak to wygląda w realizacji. Czy strategią można nazwać likwidowanie wszystkiego co się da zlikwidować (ups. przepraszam, wyjątkiem jest Urząd Miasta)? Taki mały przykład: cytat ze strategi"wzmacnianie samorządności opierającej się na sile społeczeństwa obywatelskiego, lokalnym kapitale zaufania, ........poprawie komunikacji lokalnych władz z mieszkańcami miasta..." I tu widać jak się dba o rozwój samorządności, jak się poprawia komunikację z władzami. Najlepszy przykład, człowieka , chciał komunikacji z władzami, gdy te chciały zamknąć szkołę gdzie chodziły jego dzieci na Wilchwach, stworzył grupę osób, zaczęli dyskurs z władzami, i co? Zrobiono z niego czarnego luda. Dziś mamy powtórkę z osób które chcą tylko zweryfikować działania Prezydenta poprzez referendum, p. Prezydent wali im że bzdury gadają, że nie wiedzą nic o samorządzie, czyli powtórka z Wilchw, znów są światli ludzie i czarny lud co się bezczelnie czepia władzy. I to jest właśnie ten dyskurs społeczny ze strategii!!!!
Napisany przez ~śmiech na sali, 13.02.2013 19:30
Najnowsze komentarze