Masz rację, pociągi powinny kończyć bieg w Bielsku. Po prostu ktoś niekompetentny układał te obiegi. Mam kolejny ciekawy przykład. Będąc na rybnickim dworcu koło południa, do odjazdu szykował się pociąg relacji Rybnik - Katowice. Czekał on jednak na skomunikowanie z pociągiem Wodzisław - Pszczyna/Czechowice. Skoro ludzie korzystali z bezpośrednich pociągów do Katowic, dlaczego w takim właśnie przypadku narzuca się właśnie Czechowice i likwiduje się bezpośrednie pociągi bez podstaw. Równie dobrze, to z Wodzisławia mógł jechać pociąg do Katowic i być skomunikowanym w Rybniku ze składem Rybnik - Pszczyna/Czechowice. Na jedno wychodzi, a było by to na korzyść pasażerów z Wodzisławia i okolic, którym bardziej przydadzą się połączenia ze stolicą województwa, niż 30 tysięcznymi Czechowicami. Kto będzie chciał to się przesiądzie w Rybniku. To jest właśnie takie zniechęcanie, bo przypomnę, że nie zawsze pociągi się spotykają przy tym samym peronie, nie zawsze dobrze działają megafony i nie zawsze są dobrze wyświetlane relacje na przestarzałych wyświetlaczach kartkowych. Trzeba przywrócić te 7 par bezpośrednich pociągów do Katowic. A jeśli już, to trzeba ułożyć to tak, żeby były przesiadki drzwi w drzwi na każdym pociągu, a relacje do Czechowic przedłużyć do Bielska. Pozdrawiam.
Napisany przez Artur Klimek, 05.02.2013 13:59
Najnowsze komentarze