Z relacji wynika, ze dzieci są z Samorządu. Nie mają prawa się wypowiedzieć? Ci wszyscy bezlitośni radni powinni mieć świadomość, ze tu nie chodzi o budynek, ale o coś, co w życiu tych dzieciaków na ten moment jest najważniejsze! Ktoś zresztą napisał już że była zgoda rodziców na to, żeby dzieci tam były. A tak na marginesie pan Szamatowicz od początku wiedział, że dzieci chcą coś powiedzieć i zamiast dać im głos na początku pozwolił żeby słuchały tych wszystkich obelg wygłaszanych przez radnych. To ma być pedagogiczne?!
Napisany przez ~uczestnik spotkania, 04.02.2013 21:06
Najnowsze komentarze