celem nadrzędnym jest jednak przekonanie radnych do kompleksowej dyskusji o oświacie a nie obronie danej szkoły. to nic nie da. trzeba wybrać wariant najlepszy. nawet jeśli trzeba będzie poprzenosić gimnazja i podstawówki między sobą by zoptymalizować ich pojemności do realnych potrzeb dziś i w przyszłości. to proces na wiele lat a nie na jedną sesję, na której głosuje się za likwidacją danej szkoły. to krótkowzroczność i bomba z opóźnionym zapłonem, która jak pewnego dnia "pierdyknie" to dopiero będzie problem. najbardziej w tej przepychance oświatowej zagrożeni są nauczyciele. bo to oni pójdą na pierwszą linię ognia i zaczną masowo tracić miejsca pracy kiedy już ta bomba wybuchnie. dobro dziecka to sprawa drugorzędna. rodzice poślą dzieci tam gdzie będą chcieć lub będą musieli bo wprowadzona zostanie rejonizacja i mało który rodzic czy nauczyciel będą mieli cokolwiek do powiedzenia.
Napisany przez ~mhl999., 04.02.2013 13:00
Najnowsze komentarze