"2 siostry chcą się wyrwać z patologicznej rodziny" - rozumiem, że "patologia" została potwierdzona przez ośrodek pomocy społecznej. Jeśli tak, to nie widzę problemu. W innym przypadku byłoby to zaproszenie dla różnej maści cwaniaków, burmistrza nie wyłączając. Poza tym członkowie komisji mieszkaniowej powini być wyczuleni na próby wyłudzeń, kierując się doświadczeniem życiowym oraz korzystając z opinii innych instytucji - opieki, policji etc. I to nie tylko zza biurka, ale i w bezpośredniej rozmowie z delegatami tych instytucji i kandydatami na mieszkanie. PS. Może mi kolega (dwa wpisy niżej) wyjaśnić jaki może mieć realny wpływ pani burmistrz na radnego?
Napisany przez ~antykomentarz, 29.01.2013 19:09
Najnowsze komentarze