Jeżeli prezydent jest przeciwnikiem połączenia szkół, to pewno do połącznia nie dojdzie - wpływ "naczyń połączonych". Ale to będzie oznaczało pozostawienie ZSE samemu sobie. Przy takim naborze jaki był (a nawet nieco lepszym, na co szanse są małe choć pewno są) oznaczać to będzie, że co roku ubywac będzie 3-4 oddziały. Ile to będzie etatów nauczycielskich mniej? Przyszły rok jest rokiem wyborczym, więc nikt nic nie zrobi. Nowa rada zajmie sie pewno sprawą ekonomika też z jakimś poślizgiem. Ile etatów ubędzie w tej sytuacji w ciągu najbliższych 3-4 lat? Zastanawiam się, czy prezydent ma świadomość tego co robi. A jeszcze bardziej, czy świadomość tego maja nauczyciele szkoły, uczniowie i ich rodzice.
Napisany przez ~takijeden, 29.01.2013 10:22
Najnowsze komentarze