drogi rydułtowiku - wywodzę się z takiej rodziny, wiem co to chodzić głodnym i wstydzić się, że nie mam na nic, co było standartem dla rówieśników - gdy rodzice przepijają zapomoge z MOPsu i być wykluczonym ze społeczeństwa, bo pewnie skończę tak jak oni - gdy poumierali, zostawiając mnie z długami za mieszkanie jeszcze przed 18 rokiem życia. Ale walczyłam - zmieniłam miejsce zamieszkania, łapałam się każdej możliwej, ale uczciwej pracy, a jak się dało to się za granicą trochę od dna odbiłam. Teraz jestem o 10 lat starsza, kończę studia i też staram się udzielać w społeczeństwie i dobrze wiem, że los może jeszcze nie 1 raz mnie zaskoczyć, ale teraz nikt mi nie powie, że dostałam coś za darmo i też jestem za motywowaniem takich młodych ludzi, ale dając wędkę - a nie rybę (ludzie z mojego byłego osiedla mnie znają i teraz moją postawę popierają - niezależnie czy gadam z tzw. porządnymi, czy tymi stale zawianymi) i zawsze pomogę komuś kto pokaże że chce o siebie powalczyć, ale pogonie każdego kto przyjdzie i powie daj mi coś, bo jestem biedny pokrzywdzony i mi się należy. a teraz możecie się ze mną nie zgadzać, idę do pracy ;)
Napisany przez ~ojojoj, 25.01.2013 09:39
Najnowsze komentarze