Miły mój- powiem ci tak. Ja nie pracuje 40 godzin tygodniowo tak jak ty. Mógłbym ci powiedzieć że jesteś śmierdzącym leniem. Mój tydzień pracy zaczyna się o 8 w poniedziałek a kończy w sobotę(czasami o 18) a przeważnie o 20.W sumie jest to ok. 60 h tygodniowo.. Tak jest w każdą sobotę.Dla własnych dzieci jestem gościem. Żeby zarabiać musiałem zaryzykować i wydać oszczędności swojego życia.Najlepiej jest oceniać innych nie mając nic wspólnego z danym zawodem. Trzeba było przyjść do szkoły, nikt ci nie bronił. Ja akurat nie zazdroszczę tym którzy harują za 1500 zł.Ale co to jest ciężka praca to wiem. Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.
Napisany przez ~n-l, 23.01.2013 23:03
Najnowsze komentarze