Nie pojętym jest że dla KŚ stacją końcową pociągów z Katowic (stolicy województwa) nie jest WODZISŁAW ŚLĄSKI. Osoby pracujące na Paruszowcu w Leszczynach, Orzeszu, Łaziskach Górnych czy Mikołowie i na odwrót nie mają możliwości komfortowej jazdy. Pociągi z Katowic powinny na zmianę kończyć bieg w Raciborzu i Wodzisławiu podobnie jak pociągi z Pszczyny czy Czechowic. Sytuacja taka jak teraz zniechęca ostatnich pasażerów do kolei ale chyba komuś na tym zależy. Najpierw fatalna prędkość, fatalne rozkład, ohydny dworzec a teraz brak połączeń bezpośrednich z Katowicami, Krakowem czy Częstochową.
Napisany przez ~vvv, 03.01.2013 13:01
Najnowsze komentarze